Dni Druku 3D w Kielcach
Parę dni temu (27-28 marca) w Kielcach odbyła się III edycja Dni Druku 3D. Obszerną relację z tego wydarzenia z całą masą zdjęć można znależć na CD3D (dzień pierwszy oraz dzień drugi). Żeby nie powtarzać informacji, pozwolę sobie napisać trochę bardziej subiektywnie jak odebrałem tą największą w Polsce imprezę związaną z technologiami druku przestrzennego.
Chcąc się załapać na wszystko co się miało wydarzyć w ciągu tych dwóch dni, do Kielc przyjechałem już w czwartek wieczorem. Pierwszego dnia wszystkie wydarzenia odbywały się w niewielkiej hali Targów Kielce, przy okazji targów przemysłu maszynowego. Moje pierwsze wrażenie to było: ale tego dużo :) Z różnorodności drukarek, zarówno profesjonalnych jak i niskobudżetowych zdawałem sobie sprawę i w sumie spodziewałem się że na dniach druku zobaczę ich sporo… niemniej efekt był konkretny. W końcu mogłem na własne oczy zobaczyć w akcji wszystkie maszyny o których do tej pory tylko czytałem w sieci:
Były też takie (niektóre bardzo dziwne) zupełnie nieznane:
Pojawili się też bracia z MonkeyFab, tradycyjnie z głową jednego z nich:
Poza samymi urządzeniami można było obejrzeć mnóstwo ciekawych wydruków, zarówno z PLA i ABSu:
Oraz z materiałów imitujących drewno i gumę:
Było też kilka urządzeń drukujących w innych technologiach, jak kolorowy druk z proszku (SLS, SLM, DMLS):
Druk 3d z papieru (wycinanie i klejenie wcześniej zadrukowanych warstw):
Druk z żywicy utwardzanej laserem lub światłem z projektora (SLA):
Oprócz oglądania drukarek i projektów 3D w trakcie imprezy można było wziąć udział w wykładach – tu niestety trochę się zawiodłem, zarówno jeśli chodzi o tematykę jak i organizację. Pierwszego dnia wykłady prowadzone były na poziomie zupełnie podstawowym – czego w sumie można było się spodziewać, biorąc pod uwagę że dla większości osób odwiedzających targi temat druku przestrzennego był raczej czymś nowym. Drugiego dnia impreza przeniosła się do Klubu Studenckiego Wspak – tam było już trochę ciekawiej, m.in. można było posłuchać o nieśmiałych próbach zastosowania druku 3D w fizyce, o różnych elektronikach do drukarek oraz o tym, jak kalibrować urządzenia i jakie problemy najczęściej występują w trakcie druku.
Ogólne wrażenia z imprezy mam jak najbardziej pozytywne, choć raczej nie działo się tam aż tyle żeby być obecnym całe 2 dni. Trochę zabrakło większej ilości wykładów / prelekcji, czy to dotyczących bardziej zaawansowanych kwestii technologicznych, czy też omówienia konkretnych urządzeń. Niemniej jednak – polecam wpaść na kolejną edycję :)