Jak ożywić wydruki z Deep Dream Generator
Po ostatnim, mocno technicznym wpisie na temat wymiany hotendu w drukarce, dziś coś zupełnie z innej beczki. Słyszeliście o Google Deep Dream Generator? Jest to narzędzie, wykorzystujące sztuczną inteligencję do przekształcania zdjęć w takim sposób, że wyglądają jak wyjęte z surrealistycznych snów – lub jak widziane przez kogoś, kto spożył dużą dawkę substancji halucynogennych. Do owego generatora wrzuciłem kilka zdjęć różnych wydruków oraz trochę fotografii samej drukarki i jej części. Oto co z nich powstało:
Monstamaka Shark
http://www.thingiverse.com/thing:286502
Blossoming Lamp
Warto zwrócić uwagę na detale – na powyższym zdjęciu końcówki płatków lampy zostały zamienione na głowy ptaków. Również po bokach można się dopatrzyć ptasich motywów.
Kurczak? Skąd ten kurczak?
http://www.thingiverse.com/thing:875590
Loggerhead Sea Turtle
http://www.thingiverse.com/thing:164317
Low Poly Stanford Bunny
Same króliki nie wyszły specjalnie ożywione – z wyjątkiem tego tworzonego aktualnie na drukarce.
http://www.thingiverse.com/thing:151081
Elephant
http://www.thingiverse.com/thing:257911
Adalinda: The Singing Serpent
http://www.thingiverse.com/thing:246198
Jellyfish
Tutaj sam wydruk meduzy też nie został szczególnie przekształcony, jednak dość ciekawe rzeczy dzieją się w tle.
http://www.thingiverse.com/thing:370905
Drukarka i jej elementy
Zdjęcia drukarki i jej części nie są aż tak bardzo zaskakujące – niemniej można się dopatrzyć różnych ciekawych przekształceń:
Niektóre zdjęcia są trochę przerażające – zwłaszcza w przypadku odnóży wyrastających z szpul z filamentem albo z dyszy hotendu:
Parę słów o programie
Jak w zasadzie działa Deep Dream Generator? Na ich stronie internetowej można przeczytać, że w dużym skrócie narzędzie to wyszukuje na przesłanych zdjęciach czegoś, co przypomina części ciała zwierząt, fragmenty przedmiotów czy elementy krajobrazu. Jeśli coś znajdzie, wstawia tam odpowiednie motywy wycięte z innych zdjęć. Wrażenie nierealności wzmacniają dodatkowe artefakty, pojawiające się na zdjęciach podczas ich przekształcania.
Rozpoznawanie obrazu z użyciem sztucznej inteligencji jest dziedziną bardzo mocno rozwijaną przez Google. Trudno się dziwić, że gigant ten, próbujący zebrać i przeanalizować treść całego internetu, chce też automatycznie klasyfikować zdjęcia na podstawie ich zawartości. Jako ciekawostkę dodam, że Google pracuje też nad generatorem “tworzącym sny” w formie wideo – co jednak wymaga na tyle dużej mocy obliczeniowej, że nie jest dostępne do użytku publicznego.
Więcej zdjęć (spoza druku 3D) – dostępne na Google Images.