Budujemy pracownię druku 3D cz.2 – blat roboczy

Kategoria: Poradniki 09 cze 2022

W poprzedniej części naszego poradnika wybieraliśmy odpowiednie regały magazynowe, które następnie przekształciliśmy w funkcjonalne stanowiska pracy, przeznaczone pod drukarki 3D oraz urządzenia do postprocesingu. Dzisiaj wykonamy do nich blaty robocze, które zastąpią fabryczne płyty HDF, dzięki czemu całość utrzymamy bez problemu w czystości, a rozlana na nich ciecz nie wyrządzi żadnych szkód oraz nie obniży walorów estetycznych naszej pracowni druku 3D.

Tak jak wspominaliśmy w pierwszej części naszego poradnika, płyty HDF nie nadają się na blaty robocze zarówno ze względu na trudność utrzymania ich w czystości (są bardzo ciężkie do odkurzania), a przede wszystkim dlatego, że nie są wodoodporne i nawet najmniejsze zachlapanie cieczą powoduje trwałe zaplamienie. Postaramy się temu zaradzić, a przy okazji zwiększyć nieco pole do dalszego rozwoju naszych modyfikacji.

Po dłuższym zastanowieniu oraz przeanalizowaniu dostępnych na rynku możliwości, idealnym rozwiązaniem okazały się dla nas tradycyjne płyty meblowe o grubości 18 mm. Materiał ten nie jest może jakoś wybitnie wodoodporny, ale rozlana na nim ciecz nie pozostawi żadnej szkody, nawet jeśli nie zetrzemy jej przez dłuższy czas. Dodatkowym atutem jest ich wytrzymałość, przy podparciu dwiema dodatkowymi podpórkami wzmacniającymi, powinniśmy uzyskać sztywną i wytrzymałą konstrukcję, na której ustawimy nawet bardzo ciężkie drukarki 3D.

Cały projekt postanowiliśmy zmodyfikować o jeszcze jeden, dodatkowy element. Nasze blaty zostaną wzbogacone o, wykonane z tego samego rodzaju płyt, ścianki pionowe, które zabezpieczą nas nie tylko przed upuszczeniem jakichś narzędzi, czy innych przedmiotów za regały, ale przede wszystkim przed zachlapaniem ścian naszej pracowni. Dodatkową zaletą będzie też o wiele ciekawszy efekt wizualny takiego rozwiązania.

Płyty meblowe zamówiliśmy na wymiar w lokalnym sklepie meblowym. W naszym przypadku było to osiem płyt, których wymiary odpowiadają wymienianym płytom HDF, osiem płyt „pionowych”, o długości odpowiadającej dłuższemu wymiarowi płyty przeznaczonej na blat „poziomy” oraz szerokości 40 cm (wartość ta będzie wysokością ścianki pionowej blatu). W rozkładzie naszej pracowni znajdują się dwa narożniki, dlatego też zamówiliśmy dwie dodatkowe małe płyty, które domkną całą bryłę naszego projektu. Inaczej mówiąc nasza konstrukcja złoży się z sześciu blatów, w których będzie jedna ścianka pionowa oraz dwóch blatów, w których będą dwie ścianki pionowe. Płyty zamawiamy z okleiną na krawędziach, wszędzie tam, gdzie jest to konieczne dla efektu wizualnego oraz dla zabezpieczenia przed wilgocią. Wszystkie płyty kosztowały nas łącznie około 500 zł.

Przystępujemy do etapu montażowego. Płyty w rozmiarze, który zamówiliśmy są dość ciężkie, dlatego może przydać nam się pomoc drugiej osoby. Nieocenionym narzędziem okazały się też dwa zaciski kątowe, które w prosty i niewymagający wysiłku sposób pozwoliły nam na prawidłowe ustawienie płyt względem siebie. Użycie dwóch wiertarko-wkrętarek znacząco przyspieszyły nasze prace, ponieważ w jednej na stałe zamocowaliśmy wiertło do wykonywania otworów pod wkręty do drewna, a druga służyła do ich przykręcania. Nie traciliśmy więc czasu na ciągłe zmienianie końcówek.

Przy pomocy miarki lub linijki wyznaczamy odległości, w których będziemy wkręcać wkręty.

Zaciskami kątowymi łączymy ze sobą dwie płyty.

Nawiercamy wyznaczone wcześniej miejsca na otwory.

W tak przygotowane otwory, wkręcamy długie wkręty do drewna.

W naszym przypadku odpowiednią sztywność uzyskujemy przy wykorzystaniu czterech wkrętów.

Tak przygotowany blat umieszczamy na regale w miejscu płyty HDF i podziwiamy uzyskany w ten sposób efekt.

W ten sam sposób przygotowujemy cztery kolejne blaty, sukcesywnie umieszczając je na regałach. Póki co pomijamy blat, w którym umieszczony będzie zlew.

Do dwóch kolejnych blatów narożnych przymocowujemy dodatkową, drugą ściankę.

Zajmiemy się teraz przygotowaniem blatu pod montaż zlewu. Aby zabezpieczyć powierzchnię przed powstaniem zadziorów możemy okleić ją przy pomocy taśmy malarskiej. Ułatwi nam ona również kilka kolejnych czynności.

Po dokonaniu stosownych pomiarów, przykładamy zlew do blatu i wykonujemy jego obrys ogólny.

Dokonujemy kolejnych pomiarów, które pozwolą nam na prawidłowe odsunięcie wcześniej wykonanego odrysu zgrubnego.

Innym kolorem usuwamy linie pomocnicze, aby przypadkowo nie dokonać wzdłuż nich cięć wyrzynarką.

Na głównej linii cięcia wykonujemy otwór wiertarką, tak aby przygotować miejsce pod ostrze wyrzynarki.

Wyrzynarkę podpinamy pod odkurzacz przemysłowy i rozpoczynamy wycinanie otworu.

Dokonujemy przymiarki, sprawdzając poprawność jego wykonania.

Przystępujemy do dodania ścianki pionowej do blatu. W pierwszej kolejności rozmieszczamy otwory pod wkręty.

Zakładamy zaciski kątowe i jeszcze raz przymierzamy zlew. Jeśli wszystko pasuje to przykręcamy ściankę pionową.

Dla dodatkowego usztywnienia konstrukcji, poza osadzeniem zlewu w otworze, przykręcamy go do ścianki pionowej śrubami montażowymi.

Umieszczamy blat ze zlewem na właściwym regale i podpinamy kran do źródła wody oraz odpływ do kanalizacji.

Przy pomocy białego silikonu sanitarnego uszczelniamy linię łączenia płyty poziomej z płytą pionową oraz linię osadzenia zlewu w blacie.

Świeżo ułożony silikon rozprowadzamy ładnie przy pomocy specjalnie wyprofilowanej kostki.

Całość pozostawiamy do wyschnięcia na co najmniej 24 godziny (w zależności od grubości spoiny).

Wszystkie blaty możemy już ułożyć na miejscu. Kolejny etap pracy jest już za nami.

Nie pozostało nam już nic innego jak tylko zachwycać się efektem końcowym naszej ciężkiej pracy oraz zacząć myśleć nad kolejnymi ulepszeniami naszej pracowni druku 3D.

O autorze
Łukasz Długosz

Redaktor Naczelny 3D w praktyce. Absolwent Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, fan gier komputerowych oraz konsol i sprzętu retro.

ARTYKUŁY POWIĄZANE
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments